www.reiki.fora.pl

Zaciekawiony

Książka reklamowana jako przydatna w pracy bioenergoterapeuty i zapewne jest taką, tylko dlaczego w takiej formie?

Michaił Lwowicz miesza tutaj w niemożebny aliaż rozmaite techniki pracy na energiach, z poglądami trącącymi rusofilią i jakąś cerkiewną mistyką. Zapewne opisy pracy na energetycznym sobowtórze ("dubler") i własnej energetyce będą przydatne adeptom takich technik, lecz cóż począć, gdy w dalszej części książki dochodzimy do opisów pracy z ikonami i uzdrawianiu przy pomocy odpowiednio dobranych modlitw obrządku wschodniego?
Podstawowym zarzutem, który autorowi mogą zarzucać chcący dokładniej zgłębić opisane w niej praktyki, jest ich niezupełna przystawalność do polskich warunków. Widać dobrze, że autor pisał swą książkę z myślą o Rosjanach - w jednym z rozdziałów o pracy z żywiołami, proponuje aby skorzystać z kontaktu z marmurem z metrze, mając zapewne na myśli bogato zdobione metro moskiewskie. Nadto sam stwierdza:

Navajo

Będąc katolikiem po co ci buddyzm? będąc buddystą po co ci katolicyzm? Kiedyś sam buddysta odesłał pewną katolicka kobietę. Chciała przejść na buddyzm bo tak jej bardziej odpowiadało. Mistrz buddysta powiedział, wychowałas się w katolicyźmie, jesteś tam głęboko zakorzeniona, idź więc swoją ścieżką, ona podąża tam gdzie i buddyzm. Religie to jedynie narzędzia w rękach zagubionych ludzi. Całe życie staramy się korzystać z tych narzędzi ale... przyjdzie czas, kiedy bedzie trzeba je odrzucić... Narzędzie pomaga osiągnąć cel, po co Ci narzędzie, jeśli osiągniesz cel??? Niestety wielu ludzi przywiązuje się do swoich "narzędzi" i nie chce ich wypuścić ze swoich rąk w ostatniej chwili swego życia...